Podczas prywatnej wizyty w Cirim:
– Twoja v-żona jest blondynką, czy brunetką?
– Nie wiem, Juanie – odpowiada prezydent La Machette – Daniel jej pokazał awangardowego fryzjera, poszła tam dwie godziny temu i nie wraca dotąd!
—————————————————————–
Artur siedzi nad rzeką Pustką i przekłada nerwowo z ręki do ręki wędkę.
– Gdyby v-wędkarstwo nie uspokajało nerwów, to bym zaraz to rzucił!
—————————————————————-
– Czemu łowisz ryby na ser, a nie na robaki? – pyta wczasowicz z WRM wędkarza z Morinii.
– Jak ryba weźmie, to mam rybę na kolację, a jak nie, to mam ser!
—————————————————————-
Ten v-wczasowicz lubił bardzo surfować na desce na Morzu Nowalskim. Dostrzegły go dwa rekiny i ten, który pierwszy spostrzegł v-surfera mówi do drugiego:
– O! To jest obsługa. Ładne podane, na tacy, z serwetką!
—————————————————————-
Analogia do dyskusji na forum mikronacje.info.
Pływają dwie rybki w akwarium i nad czymś dyskutują. Dyskusja jest coraz bardziej zażarta, w końcu dochodzi do kłótni i rybki obrażone na siebie nawzajem odpływają w przeciwległe kąty akwarium. Mija jakiś czas, widać, że jedna z rybek mocno się zastanawia, po czym podpływa do drugiej i mówi:
– No dobrze, przyjmijmy, że Boga nie ma, w takim razie: KTO zmienia wodę w akwarium?
———————————————————–
Farmer vetoński pyta farmera jąkałę:
– Dużo masz królików?
– Trzy… trzy… trzysta…
– Nie żartuj! Aż trzysta?!
– Nnie… Trzy sta.. stare i dwwa młode!
————————————————————
O trzeciej dzwoni telefon w biurze Radia Pirates. Bełkotliwy głos pyta.
– Niech mi pan powie, czy ja rozmawiam przez v-telefon?
– Nie, debilu, przez telewizor!
– O w mordę, a ja w samych slipkach…
————————————————————–
Karczmy przy drogach w Nowalu budowane były po to, że gdy koń się zmęczył, to zajeżdżał do nich, zjadł, wypił, przespał się trochę i wyruszał znów w drogę.
————————————————————–
Śliwowica nie ma blasku, ale jak kto się jej napije w karczmie, to mu się oczy świecą.
—————————————————————
Po domach w Winktown chodzi handlarz.
– Czy nie ma pan jakiś ciuchów do sprzedania?
– Nie wiem, moja v-żona wyjechała na wczasy.
– Wyjechała? To pewnie ma pan jakieś butelki do oddania…
—————————————————————-
Żona do męża, który chce zastrzelić jej v-kochanka:
– Bój się Wandy! Chcesz zastrzelić v-ojca swoich v-dzieci?!