Z publikacji prasowych wiadomo, że doszło do niefortunnego zakłócenia momentu objęcia korony Elderlandu przez Artura I Piotra i przełożenia go w czasie. Bardzo ważnym w tej sytuacji jest fakt, że w sposób obiektywny i wyraźny ustalono sprawców aktu sabotażu wysiłku władz Królestw Elederlandu i Dreamlandu dążących do zbudowania zupełnie nowych jakościowo relacji. Premier Rządu Jego Królewskiej Mości Króla Dreamlandu wydał oświadczenie, które w całości przytaczamy poniżej, jako ważny sygnał determinacji i stanowczości władz państw Wspólnoty Korony Ebruzów:
1. [Uwagi ogólne]Rząd Królewski z przykrością potwierdza, że koronacja JKM Artura I Piotra nie doszła do skutku. Uroczystość, zorganizowana na elderlandzkim kanale IRC, została przerwana wskutek deprymującego aktu trollingu w wykonaniu kilku przybyłych gości. Uznajemy za zasadne sięgnąć tutaj po określenie sabotażu politycznego – celem działających w porozumieniu sabotażystów było niedopuszczenie do koronacji i zakwestionowanie legalnego charakteru sukcesji.Jakkolwiek większość sabotażystów legitymuje się dziś paszportem sarmackim, nie wiążemy tych wydarzeń z działaniem władz centralnych Księstwa Sarmacji. Kanałem dyplomatycznym wymieniliśmy niezbędne informacje. Piórem JE Ambasadora Krzysztofa Bojara władze Księstwa wyraziły „ubolewanie i wstyd w związku z zaistniałą sytuacją”. Co nie mniej ważne w opublikowanym oświadczeniu potępiono niedzielny incydent. Doceniamy postawę sarmackiego Rządu.
Z nie mniejszym uznaniem przyjmujemy do wiadomości fakt, że pokłosiem wczorajszych wydarzeń jest przedłożony przez JKM Piotra II Grzegorza projekt nowelizacji sarmackiego kodeksu karnego, w którym postuluje się penalizację zachowań „mogących godzić w dobrą opinię o Narodzie Sarmackim”, polegających na „zakłócaniu spokoju lub porządku publicznego w innej mikronacji uznawanej przez Księstwo Sarmacji zgodnie z odrębnymi przepisami prawa”. Z dużą dozą prawdopodobieństwa należy przyjąć, że w warunkach polskiego mikroświata byłoby to rozwiązanie bezprecedensowe.
Jako szef dreamlandzkiego rządu pozostaję dłużnikiem JKW Piotra Mikołaja Kozaneckiego i JE Mikołaja markiza Arpeda-Muzyka – dziękuje za wyważone komentarze i szacunek okazany dla faktów. Jednocześnie ubolewam, że wskutek pomyłki moderatorskiej doszło do wyrzucenia Bogu ducha winnego JE Zbyszka von Thorn-Brońka, ukrywającego się pod obcym dla organizatorów nickiem zb.
2. [Przebieg ceremonii]
Od wczesnych godzin porannych analizujemy okoliczności incydentu. Wyciągnęliśmy wnioski – przykrym w skutkach uchybieniem ze strony organizatorów spotkania okazało się niedostateczne i niewłaściwe wykorzystanie narzędzi moderatorskich. Gospodarzy tłumaczy jednak ta okoliczność, że na ceremonię koronacji zaproszone zostały osoby stanowiące mikronacyjną elitę – elitę w ścisłym tego słowa znaczeniu. W całej dotychczasowej historii Królestwa Dreamlandu nie doszło do podobnej sytuacji.
Już po pierwszych słowach Lorda Szambelana – zakłócanych początkowo banalnymi wtrąceniami – organizatorzy spotkania stanęli przed koniecznością wprowadzenia trybu rozmowy moderowanej. W zaistniałych warunkach metodą storpedowania uroczystości okazały się błyskawicznie zmieniające się nicki uczestników tego groteskowego spektaklu – większość z nich wymierzona była w Regenta Simona markiza McMelkora, któremu przypisywane są dziś zgoła demoniczne intencje. Fantazja trolli-sabotażystów była ograniczona, choć układająca się w pewien schemat. Zawarte w nickach komunikaty były jednoznaczne: „Żenada”, „Bojkotuję bezprawną koronację”, „Lichten na króla”, „Simon zdrajca”, „Biedny Simon to taka cnotka niewydymka”, „Simon na Stos”, „Jesteście żałośni”, „Spodziewałem się po was więcej” i tym podobne. W tej sytuacji błędem moderatorów okazało się niewykorzystanie komendy uniemożliwiającej zmianę nicków.
W atmosferze konsternacji rozpoczęło się chaotyczne wyrzucanie sabotujących ceremonię trolli – te jednak natychmiast wracały, choć pod innym nickiem, czasem zbliżonym do imienia czy nazwiska któregoś z zaproszonych gości. Po kilku minutach narady zapadła decyzja o przerwaniu ceremonii (21:40 wg zapisu ). Zmieszany całą sytuacją Regent, który przeżywał wówczas prawdopodobnie najtrudniejszy moment w całej swojej mikronacyjnej karierze, trzykrotnie poprosił o opuszczenie pokoju, w końcu w przypływie emocji rzucił kontrowersyjną uwagę o „rozwiązaniu zgromadzenia”, apelując do gości o „rozejście się”. W pewnym momencie na prośbę gospodarzy pałeczkę przejął zaprawiony w bojach na IRCu JE Mandragor Alojzy Pupka, który 30 minut później po prostu zakończył spotkanie, usuwając pozostałych na kanale gości (22:10). Dopełnieniem tego żenującego spektaklu była próba zaspamowania działu komentarzy strony głównej Królestwa Elderlandu.
JKM Artur I Piotr był nieobecny w trakcie spotkania. Zgodnie z utartym zwyczajem miał we właściwym momencie miał zostać anonsowany przez Lorda Szambelana.
3. [Tło]
W opinii części komentatorów winę za opisany przebieg ceremonii koronacji ponoszą organizatorzy – w tym wypadku przedstawiciele Królestwa Elderlandu. W świetle słów wypowiedzianych wczoraj w sarmackim Sejmie, bezpośrednią przyczyną trollingu była nuda, na jaką gospodarze skazali przybyłych gości: „Ludzie po kilku minutach ciszy zaczęli się bawić nickami. To nie była w końcu stypa”. Ten sam poseł zakwestionował również zasadność używania takich pojęć, jak „sabotaż”, „prywatna zemsta” czy „torpedowanie efektów pracy”.
Szanuję autora tych słów, nawiasem mówiąc – doświadczonego mikronautę i przytomnego uczestnika sarmackiej sceny politycznej. W tej sytuacji zmuszony jestem jednak zaprotestować: pokutuje tutaj nieznajomość faktów, co jest jednak rzeczą zrozumiałą w warunkach braku sensownego obiegu informacji. W ubiegłym roku obchodziłem dziesiątą rocznicę swojej obecności w mikroświecie. Doprawdy – ostatnią rzeczą, na jaką miałbym dziś ochotę, byłoby zaprzątanie sobie głowy aktem przypadkowego trollingu w wykonaniu zblazowanych dyskutantów. Tu chodzi o coś zupełnie innego. A oto fakty.
Inspiratorem i architektem żenującego spektaklu, który na oczach kilkudziesięciu zgromadzonych gości rozegrał się w niedzielny wieczór, jest Michael diuk von Lichtenstein – sarmacki arystokrata i zarazem król Teutonii. Mam świadomość powagi stawianego zarzutu. Dysponujemy twardym dowodem w postaci zapisu rozmowy, w której p. Lichtenstein wyraził swoją dezaprobatę wobec faktu komendacji Królestwa Elderlandu wobec Korony Dreamlandzkiej, a następnie zapowiedział, że nie dopuści do koronacji JKM Artura Piotra. 15 kwietnia o sprawie poinformowaliśmy sarmackie władze. Diuk Lichtenstein nawet nie próbował polemizować z treścią przekazanej mu noty.
Przedwcześnie zdemaskowany Lichtenstein postanowił działać per procura – w tym celu posłużył się osobą Adriana Scotta, byłego króla Elderlandu (2010-2011). Nie trudno było przekonać Scotta do działania – to osobisty przeciwnik Regenta Elderlandu. Scott okazał się jednak na tyle osobliwym intrygantem, że z marszu skontaktował się z Regentem, zaś klon stworzony przezeń na potrzeby burdy zarejestrowany został z jednego adresu IP. Numer gg Regenta wciąż bombardowany jest wiadomościami od znudzonego króla seniora.
To Scott odpowiada za mobilizację dwuosobowej „diaspory elderlandzkiej” w Sarmacji – Avrila von Levengothona (d. Peta von Wingena) i Julii von Lichtenstein (d. Julii Royt) , która Elderland opuściła w dniu 18 kwietnia 2010 r., by przed kilkoma dniami, po dwóch latach, w cudowny sposób wrócić na łono mikroświata. Dzisiaj bezceremonialnie dezawuuje pracę i wkład osób, dzięki którym opuszczony przez nią Elderland w ogóle dotrwał do 2012 r. Efekty tej groteskowej działalności obserwujemy dziś w postaci kaskad komentarzy na stronie Ambasady Królestwa Dreamlandu w Księstwie Sarmacji.
Spodziewaliśmy się tego uderzenia. Z tego właśnie względu zaproszenia na koronację zostały rozesłane zaledwie na dwa dni przed imprezą. Już po pierwszym kwadransie spotkania nie miałem wątpliwości, że doszło do realizacji najbardziej brutalnego scenariusza. W kontekście całej litanii przywołanych już komunikatów, jakie sabotażyści zaprezentowali w formie zmieniających się co kilkadziesiąt sekund nicków, najbardziej wymowny okazał się ten o treści „Lichten na króla” (22:09). Uroczystość musiała zostać przerwana.
4. [Konkluzje]
Nie wątpię, że król Teutonii nie brał osobiście udziału w niedzielnym sabotażu. Wystarczyło jednak, że puścił w ruch całą maszynę, która dzisiaj siłą pierwotnego impetu wykonuje destrukcyjną robotę, mieląc budowane przez lata reputacje i odsądzając od czci i wiary obywateli Elderlandu, w których nagle dostrzeżono zdrajców ojczyzny. Przecierałem oczy ze zdumienia, gdy na stronie Ambasady KD w Sarmacji przeczytałem uwagę zatroskanego Michaela von Lichtensteina: „koronacja jak i fuzja pozostawiają wiele wątpliwości co do legalności i uczciwości tych przedsięwzięć”. Mam poważne wątpliwości, czy będący tu wzorem „uczciwości” diuk Lichtenstein w ogóle zna położenie Elderlandu na mapie mikroświata. Będę również wdzięczny, jeśli przedstawione zostaną dorzeczne argumenty, że owa „fuzja”, będąca autonomiczną decyzją pozostałych przy życiu obywateli Królestwa Elderlandu, stanowi efekt manipulacji JE Simona markiza McMelkora.
Przyjmujemy do wiadomości fakt istnienia opozycji wobec postawy Regenta KE. Nie akceptujemy jednak formy, w jakiej artykułowane jest stanowisko sabotażystów. Zachęcam do działania pod własnym nazwiskiem, na własny rachunek i – najlepiej – dla własnego kraju. Jeśli przedstawiciele patriotycznie usposobionej – przynajmniej od kilku dni – diaspory elderlandzkiej pragną działać dla dobra Królestwa Elderlandu – zapraszam w nasze progi. Zakładam, że współpraca jest możliwa. Tak czy owak jest to lepsze rozwiązanie, niż zabawa w państwo podziemne.
——————–
(-) Jacques książę de Brolle
Premier Rządu Królewskiego