Archive for Luty, 2011

Kronika towarzyska ZFM ma….

Kronika towarzyska ZFM ma nowe wydarzenie! Po sensacyjnym ślubie i dość burzliwym przebiegu małżeństwa Elly Zapoloy i Jensa Harlssona doszło do tego, co wydawało się nieuniknione od jakiegoś czasu, nastąpił rozwód! Tak więc Elly Zapoloy-Harlsson już jest ponownie tylko Elly Zapoloy (są ploteczki, że Elly jednak nie zamierza długo pozostać w wolnym stanie, co sama zainteresowana po spożyciu nadmiernej nieco ilości śliwowicy wydawała się potwierdzić, ale zaraz tę nowinkę zdementowała 😀 )

Comments (1) »

VIII wybory skrijata ZFM

Czas się nie zatrzyma, bo jesteśmy zajęci! Tak też jest w Mikrosławii, gdzie rozpoczęła się kampania wyborcza do ósmych już wyborów najważniejszego urzędnika Zjednoczonej Federacji Mikrosławii. W sytuacji, gdy aktywność mieszkańców mówiąc delikatnie, mocno zmalała, nie będzie to łatwy wybór! Nie mniej jednak Mikrosławia ma te szczęście, że może liczyć na obywateli piastujących poprzednio te stanowisko i oni prawdopodobnie między sobą rozegrają kampanię wyborczą, a mieszkańcom przyjdzie zdecydować, który z nich tym razem stanie na czele ludu mikrosławieńskiego i przez najbliższą kadencję będzie reprezentował kraj na zewnątrz oraz dbał o komfort mieszkańców wewnątrz terytorium ZFM. 🙂

Leave a comment »

Podsumowanie ZFM

Karczma Lene, Og(r)ódki działkowe Cirim, Promenada Nadmorska i Palarnia, tak by można było krótko skwitować Zjednoczoną Federację Mikrosławii. W tle są bardzo poważne czasami tematy, dotyczące doktryn światopoglądowych, czy dyskusji v-naukowych. W sumie można powiedzieć, że specjalnością Mikrosławii jest dobra i bardzo dobra zabawa, a jej mieszkańcy wolą radosne i lekkie tematy niż jakieś zafrasowania, czy celebracje. Tradycja ta ma tendencję do utrwalania się i na dzisiaj można śmiało powiedzieć, że ZFM to rozrywkowa i bardzo wesoła mikronacja.

Ciekawe jakie są odczucia innych mieszkańców Pollina na temat ich v-krajów? Może redaktorzy pism wirtualnych zechcieli by się podzielić swoimi spostrzeżeniami w tym temacie?

3 Komentarze »

Odrobina humoru

Daniel u fryzjera.

– Chciałbym się ogolić!

– Znudziła się już panu broda?

– Nie! Zapomniałem jak wyglądam!

——————————————————————————-

Wieża kontrolna na lotnisku vetońskim do sterowca:
– Lot 343 zgłoś się… Lot 343 zgłoś się…
Cisza i naraz w słuchawkach głos pijanego mężczyzny:
– Tu trzciniasta czczterrdzieścicii trzzzz…
– Tu wieża chce mówić z pierwszym pilotem.
– Jeeeeest piiiijany i śśśśpi …
– Wezwijcie drugiego pilota.
– Teeeż piiiiijany…
– To kto mówi ?
Piiilot aaaauuuutomatyczzz…

————————————————————————————

W samolocie lecącym do Lene rozlega się przez głośnik:
– Czy wśród pasażerów jest lekarz?
Jeden z pasażerów wstaje i idzie do kabiny pilota. Po chwili z głośnika słychać głos lekarza:
– Czy wśród pasażerów jest pilot?

————————————————————————————-

Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
– Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka. Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
– Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik… Za chwilę jednak znów głos…
– Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka…
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę.
– Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie…
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie…
– A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. – Z małego żółtego pontonika, mówiła dla państwa załoga samolotu…

—————————————————————————————-

Rozmowa w Twierdzy Lene.

– Poruczniku! Dowiedziałem się, że wczoraj wróciliście do obozu pijani i na dodatek pchając taczkę!
– Tak jest, panie majorze.
– Ja was zdegraduję! Zamknę w areszcie! I długo nie wydam żadnej przepustki!
– Tak jest, panie majorze.
– I nic nie macie na swoje usprawiedliwienie?
– W tej taczce był pan, panie majorze…

—————————————————————————————–

Przechodzi facet przez granicę prowadząc rower. Na rowerze przewieszony przez ramę spory worek. Celnik pyta:
– Co pan tam wiezie?
– Piasek.
– Proszę przejść na bok.
Przeszli, po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście w worku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie, przez parę dni. Za każdym razem go sprawdzają itp. W końcu celnik mówi:
– Wiemy, że Pan coś przemyca. Nie wiemy, co. Darujemy Panu wszystko, ale tylko niech pan nam w końcu powie co Pan przewozi.
– Pytanie! Rowery.

—————————————————————————————

Po kolokwium 😀

Profesor omawiając test napisany tydzień wcześniej:
Moi mili! Testy wypadły dobrze, ale najbardziej zainteresowały mnie odpowiedzi na pytanie 11, mianowicie: ”Co zwiększa się siedem razy, gdy zgasimy światło?”. Oczywiście panowie udzielili dobrej odpowiedzi – źrenica oka, natomiast dziewczynom gratuluję narzeczonych!

—————————————————————————————-

Na egzaminie ze Stosunków Międzymikronacyjnych profesor z widocznym niesmakiem słucha niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa leżącego pod biurkiem:
– Piesku! Wyjdź, bo zgłupiejesz!

—————————————————————————————

Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku tego semestru posłał Ducha Św. na ziemię, aby ten zdał mu relację, jak to studenci się uczą. Duch Św. rzekł:
– PWSZ nic nie robi.
– Jański kuje.
– Polibuda chleje.
Po pewnym czasie, Pan Bóg znowu poprosił Ducha Św. o sprawdzenie co dzieje się ze studentami.
– PWSZ zaczyna się uczyć.
– Jański kuje.
– Polibuda chleje.
Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św. wiadomo – sesja.
– I cóż porabiają nasi studenci? – spytał Pan Bóg.
– PWSZ się uczy.
– Jański kuje.
– Polibuda modli się.
I oni zdadzą! – rzekł Bóg.

——————————————————————————

Profesor do studentów w czasie wykładu o v-mikronacjonaliźmie:
Gdyby ci na końcu zachowywali się tak cicho jak ci na środku, co rozwiązują krzyżówki, to ci z przodu mogliby spokojnie spać.

———————————————————————————-

Znalazł, przepisał i upiększył dla was redaktor sokn

źródła dobry humor pl i wyborny humor pl

Leave a comment »

Oklapłeś Karolu

„Nic nie piszesz w sokn, aktywność na forum masz wyraźnie mniejszą, oklapłeś Karolu!”

Takim zdaniem został podsumowany ostatni okres mikronacyjnego życia Karola Flibustiera ala Keane w Mikrosławii. Słusznie podsumowany, ale czy obiektywnie? Z punktu widzenia mieszkańca aktywnego i twórczego, to wydaje się dokładnie tak, oklapł! Tak, tylko, że aktywność w innych dziedzinach życia niekoniecznie musi zostawiać furtkę na większą aktywność w v-życiu. Z problemem, co wybrać, czy wcześniej, czy później styka się każdy mieszkaniec mikronacji i albo faktycznie połknął bakcyla drugiego życia, albo zwyczajnie odchodzi do innych spraw. V-dziennikarstwo nie jest łatwym tematem i nie ma zbyt wielu v-publicystów, którzy kreują nowe tematy i nowe trendy w publikacjach. Dlatego tym cenniejsze wydaje się trwanie garstki wirtualnych dziennikarzy i innych twórców przy tej niewdzięcznej w sumie pracy. Warto przypomnieć tu wiele inicjatyw, włącznie z próbkami najciekawszego chyba kreatora wirtualnej rzeczywistości księcia założyciela sarmackiego Michała Kozaneckiego, ale próbę czasu wytrzymują tylko systemowo nastawieni na pisanie bez profitów. Sokn nie upadł, jest jako witryna, jest jako publikator z pokaźnym archiwum, ale też jest wciąż on-line! Dzisiaj pisuje się mniej i jakby mało dosadnie, ale kwestia trwania jest bezdyskusyjna, Sokn jest. O chęci do pracy publicystycznej w v-świecie świadczy fakt, że nawet niemal instytut wydawniczy, jakim jest sokn wciąż opiera się na pracy indywidualnej. Swoboda mikronacyjna powoduje, że tak naprawdę, to nie jesteśmy zdolni do pracy zespołowej i nawet tego faktu nie uświadamiamy sobie. Dlatego nie Karol oklapł, tylko brak nowej formuły i brak tematu powoduje, że mamy, co mamy. 🙂

Leave a comment »