Archive for Wrzesień, 2010

Zjawisko synergii w mikronacjach

Synergia, efekt synergiczny – współdziałanie różnych czynników, którego efekt jest większy niż suma poszczególnych oddzielnych działań. Termin ten jest pojęciem ogólnym, mającym zastosowanie w wielu różnych dziedzinach.

Wikipedia podaje właśnie w ten sposób te zjawisko, więc warto zastanowić się, czy jest ono obecne w mikronacjach i wirtualnym życiu? No i tu dochodzimy do esencji wirtualności, od razu i na samym początku. Państwo wirtualne obojętnie jakiej wielkości, jest wspomnianą „sumą poszczególnych oddzielnych działań” i ma być platformą samorealizacji indywidualnej, jak to podkreśla król senior Dreamlandu JKW Edward Artur, jednocześnie artykułując wielką rolę innowacyjności w bytowaniu wirtualnym. Jest to trafne spostrzeżenie i jest niejako wstępem do określenia zjawiska synergii mikronacyjnej, bo wydaje się ono proste w zdefiniowaniu. Działając indywidualnie (samorealizując się we własnych projektach) jednocześnie jest się członkiem społeczeństwa danej mikronacji i zadania własne dostosowuje się niejako do potrzeb lokalnego rynku, czyli społecznych i wraz z innymi dynamicznymi v-0sobami wyrażającymi siebie w projektach mikronacyjnych, tworzy się określoną rzeczywistość wirtualnej ojczyzny. Efekt synergii mikronacyjnej jest taki, że dane v-państwo funkcjonuje, ma swoje własne sukcesy i również własne problemy. Zauważmy przy tym, że idee rozszerzania wirtualności ponad organizmy państwowe upadają bardzo szybko, bo czymś innym jest tworzenie w gronie mniejszym, niejako wyspecjalizowanym na określony pułap synergiczny (w domyśle na rzecz państwa), a innym też tworzenie molochów z próbą sterowania indywidualizmem obywateli i mieszkańców. Synergia jest postrzegana, jako efekt korzyści skali głównie, ale w życiu wirtualnym trudno jest mówić o skali, bo często kilka aktywnych osób potrafi zbudować ogromne imperia, a dopiero problem zaczyna się, gdy w życie wchodzi efekt wypalenia ich inwencji twórczej i wtedy wzorem króla seniora Edwarda można zadać dramatyczne pytanie:  „Uczciwie odpowiedzmy sobie na pytanie: jak bardzo innowacyjny mogę być na przykład ja?”. Pytanie bardzo sensowne, bo ono wprost odnosi się do budowania i samorealizacji w społeczeństwie wirtualnym, wiec warto na nie znajdywać wciąż odpowiedź w swoim podróżowaniu po Oceanie Wirtualnym Pollina.

Leave a comment »

Miss wybrana

Miss Zjednoczonej Federacji Mikrosławii została Elena Petrescu, brawa!

Leave a comment »

Reformy, reformy

I oczywiście nie chodzi tu o okrycie dolnej części ciała, a o przebudowę struktur v-państwowych Mikrosławii. Cały szereg inicjatyw z kreatywnego Morińskiego Kraju Związkowego oraz poparciu najwyższego urzędu ZFM – skrijata, powoduje, że zmienia się kategorycznie obraz Federacji. Dominującym elementem staje się urzędniczy i biznesowy wizerunek kraju. Soclavizm okazał się ideą przejściową i teraz zaczyna dominować kapitalizm w wersji z patronatem urzędniczym. Warte odnotowania jest stopniowe łagodzenie konfliktu osobistego, do jakiego doszło w Nowalskim KZ, a który powoduje czasami zabawne, czasami irytujące polemiki. Niepokojącym elementem v-życia ZFM jest stosunkowo słaba aktywność obywateli, co wynika z pewnego przesytu tematycznego, ale która też ma swoje korzystne strony. Partnerstwo obywatelskie z RSiT ruszyło i ma swoich zwolenników w krajach Partnerstwa. Kolejnym elementem realizacyjnym jest wskrzeszenie ligi piłki nożnej na szczeblu krajowym oraz zmiany struktury, a właściwie rozbudowa armii.

Leave a comment »

Silny cios w autorytatywne rządy – tym razem Sarmacja

Wybrany z wolnej elekcji książę sarmacki Michał Feliks raptem odczuł silne ciągoty autorytatywne i mimo kompromitującego końca swoich rządów, wpada w retorykę władcy absolutnego i odmawia arystokracji oraz szlachcie sarmackiej jakiejkolwiek roli w kreowaniu obsady tego eksponowanego stanowiska w Sarmacji. Tak stanowiska, bo czwarta już osoba na książęcym tronie Księstwa powoduje, że jest to tylko stanowisko urzędnicze, a nie silne przywództwo. Określający przyczyny rezygnacji, jako „znudzenie i niechęć” Michał Feliks daje twardy odpór krytyce swojej decyzji wyznaczenia następcy. Ba, wpada wręcz w wojowniczą retorykę i łaje oponentów pomysłu kontynuowania bardzo krótkiej tradycji elekcji książęcych w Sarmacji, wskazując im miejsce w szeregu (jakby sam na jakieś jeszcze zasługiwał). Postawa ta kompromituje system jednowładzy w wirtualu, bo podając tego typu przyczyny rezygnacji ze sprawowania władzy, jak „znudzenie i niechęć” (do Sarmacji w domyśle), Książęca Wysokość lepiej by zrobił wycofując się z jakimkolwiek honorem z zajmowanej funkcji państwowej, niż rozpędzając się na koniec, jak satyr, ośmieszał system władzy monarszej. Zaiste nisko upadła Sarmacja, gdy jej „władca” pozwala sobie na jawne lekceważenie swojego kraju i swoim działaniem pokazuje bezsilność Księstwa wobec ekscesów urzędnika z tytułem książęcym. Quo vadis Sarmacjo?

W każdym razie śliwowicę na zjazd Sarmatów dostarczymy w razie potrzeby 🙂

Karol Flibustier

Comments (1) »

Vetonia flibustierską wyspą

Inicjatywa obywateli ZFM zamieszkałych w Nowalskim Kraju Związkowym związanych z Metropolis i Moxpinburgiem dąży do przywrócenia zdrowego układu administracyjnego opartego o więcej niż jeden taki ośrodek w Nowalu. Niegdyś Nowal dysponował trzema guberniami, ale okres trudny dla v-państwa spowodował, że struktury administracyjne uproszczono. Nie oznacza to jednak ich zarzucenia, bo w sumie po reformie pozostała gubernia/stat Lene zwana dzisiaj Nowalskim Krajem Związkowym, Wicekrólestwo Vetonii i Wicekrólestwo Antyli Nowalskich – Tortuga. W chwili podjęcia decyzji o stowarzyszeniu w federację z Królestwem Morinii, wicekrólestwa zanikły z braku zainteresowania ich kontynuacją w demokracji bezpośredniej, do jakiej doszło w Nowalu, a potem w Federacji Mikrosławii.

Czas jednak trudności minął i wzmocniona znacznie ludnościowo ZFM dojrzała do kolejnej reformy administracyjnej, a Vetonia, jako kraj multikulturowy może otrzymać należne jej miejsce na mapie administracyjnej. Ranga jej, jako hospodarstwa jest odpowiednikiem powiatu grodzkiego, analogicznie do Hospodarstwa Lene, co nawet w perspektywie historycznej wydaje się niezasłużonym zniżeniem rangi okręgu. Komplikacji dostarcza wyludniony swego czasu Moxpinburg, który zaczyna się odradzać jako gmina na razie, ale też wedle dzisiejszej nomenklatury, był kiedyś na poziomie kraju związkowego. Innym problemem związanym z przewidywanym ruchem administracyjnym, jest miejsce dla antycznej Vetonii, która leży w Górach Vety opodal Lene. Tu jest problem natury symbolu ogólnonarodowego, podupadłego ostatnio, ale wciąż istniejącego choćby na v-publicystyce Strony Obywatelskiej KN. Oczywiście należy zapytać, czy to rozpad Nowalu? Nie, to nie rozpad, to aktualizacja i poparcie ambicji wewnętrznych v-ludności Wyspy Nowalskiej, gdzie zamieszkują przybyli z Atlantis Nowalowie i rdzenni Vetończycy.

Dlatego niełatwo jest Vetonii stać się flibustierską wyspą, ale myśl powstała w czasie zaginięcia Juana Feniksa, jak widać wciąż się tli i nabiera konkretnych kształtów. Dla ZFM wydaje się korzystnym zyskanie kolejnego ośrodka administracyjnego bez specjalnych ustępstw, bo przez ruch wewnętrzny, gdyż za nim pójdą działania rozbudowujące autonomię tego kraju związkowego i nowe zaangażowanie obywateli w jego funkcjonowanie, a co za tym idzie, w rozkwit v-życia ZFM.

Karol Flibustier

hospodarz Vetonii

2 Komentarze »

Korpus urzędniczy w ZFM – konieczność, czy fanaberia?

Wolna dotychczas od administracji rządowej Mikrosławia właśnie wkracza w okres dyskusji nad powołaniem urzędników i stworzenia korpusu urzędniczego. Dobrowolność zaczęła się nudzić v-obywatelom ZFM i zaczęli szukać metody na stopniowy powrót do władzy suwerena, bo czemu ma służyć urzędnik niezależny od władzy Saboru? Jego zadaniem jest przygotowanie w umysłach Mikrosławian istnienia władzy absolutnie niepodporządkowanej i arbitralnej. To kolejny krok na drodze do przywrócenia suwerena i oddalenia demokracji stosowanej, która jest zwalczana w wirtualu tak samo zaciekle jak w realu. W RSiT już przegrała, bo tam oficjalnie mówi się o wprowadzeniu suwerena i jego arbitralności oraz behawioralności do sprawowania władzy. ZFM wyraźnie zaczyna też ciążyć ku temu, czyli soclavizm i jego neo okazały się kolejnymi bajkami, takimi mitami stworzonymi do doraźnych celów i odrzucanymi w chwili, gdy są niewygodne. Wydaje się, że następnym etapem powinno być potępienie tych doktryn, ale czy do tego dojdzie? Przekonamy się niebawem.

Karol Flibustier

5 Komentarzy »