Próbuje się bezwstydnie wmówić Unii Mikrooceanii szkodliwość neutralności wobec konfliktu rzekomego na linii Sarmacja – WRM, ale to absolutna bzdura, bo takiego konfliktu zwyczajnie nie ma dotąd, dokąd WRM określa się mianem Morwanu Sarmackiego na terytorium sarmackim, czyli jako takie jest po prostu zbuntowanym terytorium Księstwa pod wodzą uzurpatora, arystokraty sarmackiego. Jest to typowo wewnętrzna sprawa Sarmacji i jej satelity czy zbuntowanej prowincji, nie ważne tu jest nazewnictwo i do tej sprawy nie ma mowy o neutralności, gdyż każdy kraj Unii ma zawarty stosowny traktat uznaniowy z Sarmacją i nie ma w nim praw do ingerowania w wewnętrzne sprawy Księstwa.
Neutralność Unii Mikrooceanii dotyczy tylko wrogich kroków jakie wobec siebie podejmują Dreamopolis, Grodzisk i Genosse, gdyż obszar w którym konflikt się lokalizuje nie leży w strefie zainteresowania Unii, a wyrywanie Sarmacji kawałków jej terytorium tym bardziej nie jest pociągającą perspektywą dla Unii. Tu wchodzą w grę strony i wobec nich Unia zachowuje ścisłą neutralność.
Sokn Webpress 
Saryoni said,
27 lipca, 2009 @ 17:53
Czy nieingerowanie w nie swoje sprawy jest niestosowne?
Sądzę, że UM robi właściwie reprezentując taką postawę,
bo ani nie mamy prawa i obowiązku zabraniać Morvanowi szczycić się swoją niezależnością, ani nie możemy zabierać Sarmacji tego terytorium, które uważa za swoje, toteż zwyczajnie nie wtykamy nosa w nie swoje interesy.
Podobnie nie wyobrażam sobie, abyśmy w obecnie zaistniałym konflikcie mieli wspierać jedną ze stron kosztem drugiej.
sokn said,
27 lipca, 2009 @ 18:02
Amen
Michał O'Rhada said,
27 lipca, 2009 @ 20:34
Nie wiem skąd dane, ale Wolna Republika nigdy nie określała się mianem „Morwanu” ani tym bardziej „Sarmackiego”. Morvan ogłosił secesję, a obecnie funkcjonuje jako mikronacja całkowicie oddzielna. Nie określamy się przez ten konflikt. Posiadamy terytoria poza byłymi ziemiami Sarmacji, obecnie określanymi jako sporne.
Nazywanie Morvanu wewnętrzną sprawą Sarmacji jest doprawdy albo celowym zaprzeczaniem rzeczywistości, albo totalną ignorancją – a tego ostatniego u redaktora SOKN bym nie podejrzewał.
sokn said,
27 lipca, 2009 @ 21:02
To oficjalna deklaracja, że WRM znajduje się poza terytorium sarmackim? Czy żonglerka mapami któraś już z kolei? Michale jesteś kartografem i potrafisz udzielić odpowiedzi na te kluczowe pytanie. Kluczowe, bo WRM jako samodzielny byt jest do zaaprobowania i to zatwierdziło KD, zaś jako „sporna” dzielnica z KS zdecydowanie nie. Ani sokn, ani Mikrosławia rozbioru Sarmacji nie dokona, bo nie ma ku temu powodów czy ich lubimy, czy nie.